o nas
Hodowlę zacząłem od dobermanów, ale po kilku latach zaczęły mi się podobać owczarki niemieckie i w 1980 roku nabyłem mojego pierwszego owczarka LUPUSA z Amudarii. Kilka miesięcy później kupiłem od Arka Szauera swoją pierwszą sukę, była to HANI Znad Czarnej Olechówki. Męczyłem się z tym NRD'owskim typem przez kilka lat, osiągając nawet niezłe wyniki wystawowe, ale nie były to psy, które by mnie zadowalały. Grom z jasnego nieba spadł na mnie, gdy wprowadzono obowiązek prześwietlania psów na dysplazję. Pozbyłem się wszystkich (około 20 sztuk), które miałem w hodowli.
W 1986 roku nabyłem od kolegi Walczaka 4 - letnią, niehodowlaną sukę po VULCANIE a.d. Schwarzen Zwinger i ZORBIE a.d. Schwarzen Zwinger - BETTY Z Łódzkiej Czarnej Hodowli i tę sukę doprowadziłem do hodowli i pokryłem ją FREIEM v.d. Wannsee. Z tego skojarzenia pod koniec 1987 roku urodziła się suka WENA Woj-Bas, która stała się opoką mojej hodowli. W swoim pierwszym miocie z ARKIEM a.d. Schwarzen Zwinger dała mi trzy suki: TIPI, TOLĘ i TAJGĘ Woj-Bas. Pokryta następnie OLIMPEM a.d Schwarzen Zwinger urodziła suki: CELICE i CYNDI Woj-Bas. Wszystkie te suki sprawdziły się w hodowli rewelacyjnie.
Pogłębiając krew ODINA Tannenmaise, który jest dla mnie do dzisiaj numerem 1 hodowlanych linii świata, doszedłem do LEXA, jego córki BIRY, jego wnuków: RITY i ATANA. Materiał hodowlany mam do dzisiaj dobry , o czym mam nadzieję przekonać się wkrótce na wystawach. Sukę z mojej hodowli BOA Woj-Bas nabył Waldek Federak, który nie wstydzi się, że ta suka wniosła do jego hodowli wiele dobrego.
Tak w wielkim skrócie przedstawia się geneza mojej hodowli, która ma zupełnie niezłe osiągnięcia, biorąc pod uwagę mój brak szczęścia w kryciach zagranicznych. Kryłem wielokrotnie czołowymi psami świata a tylko nieliczne z tych kryć były owocne. W hodowli zawsze kierowałem się swoim własnym instynktem, partnerów dla moich suk dobierałem na podstawie własnej wiedzy. Szczenięta wybierałem zawsze sam i jak do tej pory nie mylę się w tych wyborach. Od kilkunastu lat pomagają mi podhodowcy, bez których hodowla nie odniosłaby tylu sukcesów.
Owczarki niemieckie Woj-Bas to nie tylko eksterier, ale również charakter, na który kładę bardzo duży nacisk. Za przysłowiowe grosze sprzedałem wiele psów, które nie spełniały moich wymagań. Moja hodowla jako jedyna w hodowla Polsce zdobyła dwukrotnie tytuł Drużynowego Mistrza Polski PT w składzie: LEGAT Woj-Bas, LESTER Woj-Bas i DIXI Woj-Bas a pies LESTER zdobył tytuł indywidualnie. Na bazie psów z mojej hodowli stworzyłem również drużynę I PO wspólnie z Włodzimierzem Gossą, któremu na łamach tej publikacji pragnę szczerze i gorąco podziękować za wiele lat pracy z psami z mojej hodowli.
Na pewno robiłbym to wszystko do dzisiaj, ale " przychylność " kierownictwa Sekcji i Zarządu w Łodzi była tak wielka, że nie mogłem tego ciężaru udźwignąć.
W 2005 roku przepisałem hodowlę na moja córkę Angelikę Kucharską, ponieważ dalsze prowadzenie jej na moje nazwisko byłoby jej zagładą, a do tego nie chcę dopuścić.
Wojciech Pustelnik
W 1986 roku nabyłem od kolegi Walczaka 4 - letnią, niehodowlaną sukę po VULCANIE a.d. Schwarzen Zwinger i ZORBIE a.d. Schwarzen Zwinger - BETTY Z Łódzkiej Czarnej Hodowli i tę sukę doprowadziłem do hodowli i pokryłem ją FREIEM v.d. Wannsee. Z tego skojarzenia pod koniec 1987 roku urodziła się suka WENA Woj-Bas, która stała się opoką mojej hodowli. W swoim pierwszym miocie z ARKIEM a.d. Schwarzen Zwinger dała mi trzy suki: TIPI, TOLĘ i TAJGĘ Woj-Bas. Pokryta następnie OLIMPEM a.d Schwarzen Zwinger urodziła suki: CELICE i CYNDI Woj-Bas. Wszystkie te suki sprawdziły się w hodowli rewelacyjnie.
Pogłębiając krew ODINA Tannenmaise, który jest dla mnie do dzisiaj numerem 1 hodowlanych linii świata, doszedłem do LEXA, jego córki BIRY, jego wnuków: RITY i ATANA. Materiał hodowlany mam do dzisiaj dobry , o czym mam nadzieję przekonać się wkrótce na wystawach. Sukę z mojej hodowli BOA Woj-Bas nabył Waldek Federak, który nie wstydzi się, że ta suka wniosła do jego hodowli wiele dobrego.
Tak w wielkim skrócie przedstawia się geneza mojej hodowli, która ma zupełnie niezłe osiągnięcia, biorąc pod uwagę mój brak szczęścia w kryciach zagranicznych. Kryłem wielokrotnie czołowymi psami świata a tylko nieliczne z tych kryć były owocne. W hodowli zawsze kierowałem się swoim własnym instynktem, partnerów dla moich suk dobierałem na podstawie własnej wiedzy. Szczenięta wybierałem zawsze sam i jak do tej pory nie mylę się w tych wyborach. Od kilkunastu lat pomagają mi podhodowcy, bez których hodowla nie odniosłaby tylu sukcesów.
Owczarki niemieckie Woj-Bas to nie tylko eksterier, ale również charakter, na który kładę bardzo duży nacisk. Za przysłowiowe grosze sprzedałem wiele psów, które nie spełniały moich wymagań. Moja hodowla jako jedyna w hodowla Polsce zdobyła dwukrotnie tytuł Drużynowego Mistrza Polski PT w składzie: LEGAT Woj-Bas, LESTER Woj-Bas i DIXI Woj-Bas a pies LESTER zdobył tytuł indywidualnie. Na bazie psów z mojej hodowli stworzyłem również drużynę I PO wspólnie z Włodzimierzem Gossą, któremu na łamach tej publikacji pragnę szczerze i gorąco podziękować za wiele lat pracy z psami z mojej hodowli.
Na pewno robiłbym to wszystko do dzisiaj, ale " przychylność " kierownictwa Sekcji i Zarządu w Łodzi była tak wielka, że nie mogłem tego ciężaru udźwignąć.
W 2005 roku przepisałem hodowlę na moja córkę Angelikę Kucharską, ponieważ dalsze prowadzenie jej na moje nazwisko byłoby jej zagładą, a do tego nie chcę dopuścić.
Wojciech Pustelnik